sobota, 27 kwietnia 2013

Dianne Wolfer - Dwa wybory


 








"Została matką. Jej wzrok napotkał oczy Darrena i w tej jednej chwili chłopak zrozumiał, że na zawsze połączyło ich coś wyjątkowego. Tej więzi nikt nie zdoła zniszczyć" 
  
  Elizabeth jest utalentowana, zamierza studiować na jednej z lepszych uczelni. Świat stoi przed nią otworem. Do czasu, kiedy dowiaduje się o rzeczy, która wszystko zmienia. Obojętnie co wybierze, ktoś na tym ucierpi...

 

 Siedemnastoletnia Elisabeth dowiaduje się, że jest w ciąży. Musi podjąć decyzję, która wszystko zmieni. Z jednej strony nie wyobraża sobie utraty wolności, a z drugiej nie chce zabijać rosnącej w niej istoty. Czuje, jakby żyły w niej dwie dziewczyny - Beth i Libby, o całkowicie innych poglądach. "Dwa wybory" opowiadają dwie alternatywne, przeplatające się ze sobą historie.

 

Obie części Elisabeth przeżywają bardzo trudne chwile. Libby nie może liczyć na wsparcie bliskich, coraz bardziej odgradza się od świata. Beth dręczą wyrzuty sumienia, rzuca się w wir nauki, by przestać myśleć o swoich decyzjach. Dziewczyna przygasa, ale rodzina tłumaczy to ciężkim rokiem szkolnym. Nastolatki  podążają zupełnie innymi drogami, jednak spotykają się w tych samych punktach. Emocje, które im towarzyszą są zbliżone. Dwa skrajne wyjścia z sytuacji. Które okaże się być lepsze?

 

Temat ciąży nastolatki to dość kontrowersyjny temat, jednak autorka nie staje po żadnej stronie i nie pokazuje, która jest odpowiednia. Sprawnie i bez zbędnego moralizowanie pokazuje dziewczynę w trudnym położeniu. Nie osądza, tylko stara się zrozumieć. Na świecie wiele kobiet boryka się z podobnym problemem do dylematu Elisabeth. Ich decyzja zależy od ich osobistych poglądów, a także od zewnętrznych czynników.  W takich sytuacjach warto zastanowić się, jak my byśmy postąpili. Jedno jest pewne - chcielibyśmy mieć kogoś, na kim moglibyśmy polegać i kto by nas wspierał. W tej niewielkiej książeczce znajdziemy naprawdę głęboki przekaz. 

 

Narracja w tej książce jest interesująca. Narrator - choć bezpośredni, utrzymuje dystans do sprawy i nie rzuca "mądrymi" radami o życiu, miłości i wychowaniu. Język jest niezwykle przyjemny, dzięki niemu książkę czyta się błyskawicznie. 

 

 Oba wcielenia Elisabeth, ich rozterki, są bardzo realistyczne i wiarygodne. Obie bohaterki znalazły się w sytuacji, z której nie ma dobrego wyjścia. Każda momentami żałowała swoich decyzji, każda też potwierdzała ich słuszność. Nie potrafię stwierdzić, którą wolałam  i pochwalałam jej postępowania, bo widziałam, że po pozbyciu się dziecka też wcale łatwo nie jest ...

 

Ale żeby tak kolorowo nie było, teraz czas na minusy. Autorka dość mocno porusza sprawę Kościoła.  Po tym, jak Beth wybrała wolność, nie miała odwagi pójść do kościoła, jednak nie miała oporów ze stosunkiem przedmałżeńskim. Rzucało mi się to w oczy i przeszkadzało. Jeśli już autorka chciała zgłębiać tajniki wiary chrześcijańskiej, mogła zrobić to porządnie.

 

"Dwa wybory" jest wciągającą lekturą. Ja ją dosłownie pochłonęłam w jeden wieczór. Jest książką, która skłania do refleksji i po której przeczytaniu jeszcze długo się o niej myśli. Nie obędzie się bez pytań "co by było gdyby". Styl autorki jest czarujący, przysłania wszelkie niedociągnięcia w fabule. Polecam każdej nastolatce i nie tylko. To ciekawa odskocznia od wampirów, wilkołaków i innych paranormalnych istot. Życiowa książka, która pouczy, pomoże, wzruszy i rozbawi.

2 komentarze:

  1. Nie pozostaje mi nic innego jak poszukać jej w bibliotece przy najbliższej okazji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś zastanawiałem się czy przeczytać tę książkę (po Juno zacząłem czytać/oglądać rzeczy o takiej tematyce).

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad. Oczekuję też konstruktywnej opinii.
Z chęcią odwiedzę też
Wasze blogi. :)